Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2010

Dystans całkowity:b.d.
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:0
Średnio na aktywność:0.00 km
Więcej statystyk

Zimowo

Niedziela, 19 grudnia 2010 · Komentarze(2)
Tym razem znowu Dolina Trzech Stawów, czyli standardowa zimowa trasa.


To za mną to zamarznięty staw.


Kenda Knarly - czyli "zimówka" do roweru. Opony są świetne, do tego stopnia, że na taką jazdę nie widzę sensu zakładania kolców. Na ubitym śniegu łatwo podnieść tylne koło przy hamowaniu przodem. Duże klocki po bokach pozwalają też na głębokie przechyły w zakrętach.
W głębokim śniegu trakcja w miarę - no chyba że śnieg jest mokry, wtedy opony się zapychają. Ale po wyjechaniu ze śniegu szybko się z niego oczyszczają.
Na lodzie - no, tutaj to wiadomo. Na asfalcie również bez komentarza :)


Na zimę postanowiłem porzucić GT i przesiąść się na Marina. Kilka spostrzeżeń po przesiadce:
- twardo!,
- lekki,
- chcę w nim Gravity Droppera,
- stare Deore BR-M555 działają na mrozie lepiej od XT BR-M775...,
- zębatka 44T nie jest do niczego potrzebna,
- fajnie nisko się siedzi - przydatne jak się wjedzie na wyślizgany lód ukryty pod śniegiem (powiedzmy, że spada się z mniejszej wysokości ;).


Tak wyglądają wszystkie ścieżki na dolinie. Idealnie, nie tylko na rower, także do biegania - zarówno na nogach, jak i na nartach. Da się też przejechać awaryjnie autem, ale tego wątku nie będę tutaj rozwijał :)


1,5 godziny później.