Wpisy archiwalne w kategorii

Sprzęt

Dystans całkowity:b.d.
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:0
Średnio na aktywność:0.00 km
Więcej statystyk

DIY - Gravity Dropper Classic

Piątek, 18 lutego 2011 · Komentarze(4)
Kategoria Sprzęt
Dzisiaj po długiej przerwie coś nowego - cykl zrób to sam (na własną odpowiedzialność oczywiście ;)). Zapraszam do lektury.

Odkąd kilkanaście miesięcy dorobiłem się regulowanej sztycy, nie potrafię obejść się bez tego wynalazku. W Marinie używanym zimą bardzo mi tego brakuje, ale kupować taką sztycę do Marina to już byłaby rozpusta :) Gravity Dropper Classic jest:
- prosty w budowie,
- niezawodny,
- ma wystarczający skok (u mnie 100 mm),
- prosty w budowie,
- i jeszcze - prosty w budowie :)
A tak poważnie - sztyce innych firm są nękane niestety przez różne awarie. To samo dotyczy też oczywiście Gravity Droppera, ale mam wrażenie, że jednak jakby w mniejszym stopniu - za czym przemawia właśnie dość unikalna, prosta (żeby nie powiedzieć - prostacka) budowa.
Największą wadą natomiast w mojej wersji jest zerojedynkowa praca - czyli albo maksymalnie wysunięta, albo spuszczona 100 mm w dół. Na płaskich, trudnych technicznie odcinkach jest dylemat - czy jechać na sztycy wysuniętej, gdzie możliwości balansowania ciałem są nieco ograniczone, czy na wsuniętej, gdzie jest za nisko i pedałowanie nie jest efektywne.
Wady tej pozbawiona jest wersja Multi, ale ja takiej nie mam. A właściwie nie miałem - aż do dzisiaj :) Nawiasem mówiąc, wszystkie części do GD są dostępne u producenta i część #22 - Inside Tube z wersji Multi na 99% będzie pasować do wersji nie-multi (ten brakujący 1% wynika stąd, że właściwie oficjalnie nigdzie takiej informacji nie ma, ale co za problem zapytać przy zamawianiu). Obecnie to koszt 30$, więc postanowiłem zaryzykować - jeśli moje rozwiązanie się nie sprawdzi, to wtedy zamówię oryginał u producenta.
Sama przeróbka jest banalnie prosta - należy wywiercić jeden otwór. Instrukcja demontażu i montażu sztycy jest na stronie GD, więc opisu sobie oszczędzę.
Co do samego otworu - średnica wiertła to 8 mm, miejsce w pionie - dowolne (ja wywierciłem tak, że mam pozycje - wysunięta, 35 mm niżej i 100 mm niżej). Bardzo istotne natomiast jest, żeby oś otworu znajdowała się w płaszczyźnie wyznaczonej przez osie dwóch oryginalnych otworów - bez tego bolec nie trafi w otwór i tylko popsujemy sztycę.
Tak to wygląda po nawierceniu:


Oczywiście po wszystkim należy elementy dokładnie oczyścić z wiórów, no i przy okazji przesmarować części ruchome.
Po zmontowaniu wszystko działa ok. Jak to wpłynie na trwałość - z oczywistych względów nie mogę teraz napisać. Moim zdaniem na trwałość nie wpłynie wcale, wpływa natomiast na wytrzymałość - bo jednak rurka w tym miejscu została osłabiona, a jest to najbardziej obciążone miejsce przy sztycy wysuniętej na maksa. Przy mojej stosunkowo niewielkiej masie własnej nie powinno to stanowić problemu, ale żeby nie było, że nie ostrzegałem :) (coś mi się kojarzy, że oryginalna sztyca Multi miała jakieś ograniczenie wagi użytkownika).
To tyle. Za rok zdam relację, jak rozwiązanie się sprawuje. No chyba że sztyca nie wytrzyma do tego czasu ;))

Marian - reaktywacja...

Środa, 11 sierpnia 2010 · Komentarze(3)
Kategoria Sprzęt
...czyli numer trzy w kolekcji :) Rama Marina jeszcze trzy sezony temu służyła mi do enduro, a teraz na jej bazie powstał wynalazek widoczny na zdjęciach. Większość części też ma za sobą endurową przeszłość, kilka jest nowych, a kilka zdobytych dzięki kolegom z EMTB.
Muszę przyznać, że po mieście jeździ to to bardzo fajnie, szczególnie w porównaniu do GT :)

Koła bez dętek - moje doświadczenia

Środa, 3 marca 2010 · Komentarze(9)
Kategoria Sprzęt
Dokładnie rok temu przerobiłem swoje koła na zestaw bezdętkowy. Pokusiłem się więc o małe podsumowanie.
Słowem wstępu - lubię jeździć na niskich ciśnieniach, co wcześniej było równoznaczne z często łapanymi snejkami - prawie na każdej wycieczce w góry, na niektórych zresztą więcej niż jeden. Już na samym początku zdradzę zakończenie - w zeszłym sezonie nie złapałem gumy ani razu :)
Zestaw, którego używam, to obręcze Alex FD26, opony WTB Weirwolf 2.5 i Schwalbe Fat Albert 2.35 (obie zwijane), do tego zestaw Joe's Tubeless System XC.
Przy montażu całości opaski z zestawu Joes'a okazały się dość wąskie, co wymagało bardzo dokładnego ich ułożenia. Ostatecznie się udało, założyłem opony i wlałem do obu ok. 120 ml mleczka (mleczko ma gęstość podobną do wody - a więc wyszło ok. 120 g na koło, więc mniej niż waga przeciętnych dętek). Okazało się, że stacjonarna pompka nie w stanie wtłoczyć jednorazowo tyle powietrza, żeby całość się uszczelniła, ale kompresor na stacji benzynowej poradził sobie bez problemu.
Od tamtego czasu po prostu jeździłem. Powietrze co jakiś czas trzeba było dopompować ale nie był to jakiś duży problem.
W trakcie wycieczki tylko raz opona mi się rozszczelniła - podczas skrętu w dużym pochyleniu z przodu uciekło nieco powietrza - ciśnienie było zbyt niskie i opona się podwinęła, ale poza krótkim syknięciem nic się nie stało - zatrzymałem się, dopompowałem i pojechałem dalej.
Oczywiście główną zaletą jazdy na niskim ciśnieniu jest bardzo dobra przyczepność, różnica jest naprawde znaczna. Wadą za to są dobicia, które zdarzyły mi się kilka razy - ale to nie problem, na obręczach nie widać żadnych śladów, ale muszę zaznaczyć, że mają dość szeroki rant.
To by było na tyle wrażeń z użytkowania. Jednak do ich napisania skłoniła mnie pewna rzecz, o której muszę wspomnieć - przeplatając koło byłem zmuszony ściągnąć oponę, a to, co zobaczyłem po jej zdjęciu, trochę mnie zaskoczyło :)



Okazuje się, że po roku płyn w oponie w zdecydowanej większości zasechł. Można się było tego spodziewać, zresztą producent zaznacza też, że po pewnym czasie płyn traci swoje własności pozwalające na zalepianie małych dziurek.



Problem pojawił się jednak w momencie próby pozbycia się zaschniętej skorupy z opony - po kilku minutach szorowania szczotką bez zauważalnych rezultatów dałem sobie sobie spokój.


Wnętrze opony po próbie czyszczenia


Opona sklejona z opaską Joe's

W tym momencie jak widać ujawniła się kolejna wada systemu. Może niezbyt wielka, ale dość irytująca. Nie ma żadnego problemu, gdy ktoś zakłada oponę i jeździ na niej aż do jej zużycia. W moim przypadku też nie ma za bardzo na co narzekać - zaschnięte mleczko na oponie i w miejscu jej styku z opaską dobrze uszczelnia, dlatego założyłem całość z powrotem i wlałem tylko 50 ml mleczka. Jednak osobom, które walczą o każdy gram, takie rozwiązanie się nie spodoba.

Podsumowując jednak - uważam, że system ma więcej zalet, niż wad, dlatego ja do dętek nie mam zamiaru już wracać.
Za to gdybym miał składać cały komplet od początku, nie zdecydowałbym się na zestaw Joes'a. Jest tańszy sposób (chociaż ja akurat kupiłem okazyjnie), który moim zdaniem ma więcej zalet:
- większa szerokość opaski,
- a co za tym idzie łatwiejszy montaż,
- możliwe zastosowanie innego zaworu (Joe's ma niestety prestę),
- zapewne trochę mniejsza masa - jedna opaska Joe's XC waży 75 g.
Mowa o Ghetto tubeless, do którego trzeba kupić jedynie mleczko i dwie dętki.



Na koniec tej notki pochwalę się jeszcze nową bronią na podjazdy :)

20 i 21T

Targi rowerowe 2010 Warszawa EXPO XXI

Poniedziałek, 1 marca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Inne, Sprzęt, Imprezy
No i już po targach. Mimo całkiem sporej odległości do Warszawy, postanowiliśmy się tam wybrać. O tym, co można było zobaczyć, można poczytać w relacji (klikając na obrazek poniżej)..

Start

Poniedziałek, 22 lutego 2010 · Komentarze(6)
Postanowiłem przenieść się ze stroną na bikestats. Nowy adres to albo bodziek.bikestats.pl, albo all-mountain.vot.pl.
Stara domena będzie działać gdzieś do początku kwietnia.
Strona jak widać przypomina bloga, ale pewnie nie będzie mi się chciało pisać żadnych notek, a jedynie będę dodawał wycieczki, itd.:)
W tej chwili wszystko chyba już działa dobrze, muszę jeszcze przenieść tutaj linki do starszych galerii, może jeszcze kiedyś postaram się je dopasować graficznie.
Mam nadzieję, że nowa forma się spodoba :)

Serwis Pike'a - tłumik MC

Sobota, 29 grudnia 2007 · Komentarze(4)
Kategoria Sprzęt
Pomyślałem, że z okazji serwisu mojego amortyzatora warto porobić jakieś zdjęcia. Opis zawiera wyjaśnienie budowy, zasady działania oraz serwisu tłumika Motion Control w amortyzatorach Rock Shox (Pike, Reba, Recon, Tora i inne).
Opis ze zdjęciami