Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2010

Dystans całkowity:b.d.
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:0
Średnio na aktywność:0.00 km
Więcej statystyk

Górskie szosowanie

Wtorek, 24 sierpnia 2010 · Komentarze(2)
Korzystając z pobytu w górach wybrałem się na krótką, ale intensywną przejażdżkę. Zdjęć tylko kilka, dlatego zamieszczam je poniżej, a nie w osobnej galerii.


Startuję w Kukowie, pozowane zdjęcie przed wyjazdem :)


Przez Stryszawę udaję się na przełęcz Przysłop. Powyższe zdjęcie to chyba najbardziej standardowe, jakie można tam zrobić na podjeździe - czyli zaraz po pierwszej agrafce :)


To już w Zawoi. Zjazd z Przysłopu taki sobie - jest kilka fajnych nawrotów, a nachylenie dość duże, ale droga niestety dziurawa. Za to w Zawoi - równiutka jak stół :)


W drodze na Krowiarki. Tutaj też generalnie równo, nie licząc jednego dłuższego fragmentu, który nie został wyremontowany.


Za przełęczą zjeżdżam jeszcze kawałek w stronę Zubrzycy, bo z tamtej strony też wyremontowali drogę :) (w zeszłym roku była jeszcze dziurawa). Ruch na drodze niewielki, za to na samej przełęczy masa aut. Żeby wejść na Babią trzeba chyba było odstać w kolejce :)


No i ostatnie zdjęcie - ze zjazdu do Zawoi, oczywiście całkiem fajnego. Wracam tą samą drogą, w przypadku Przysłopu w ten sposób jest lepiej, bo podjazd jest po dziurawym, a zjazd po równym :) Okazuje się, że podjazd na Krowiarki, chociaż dłuższy, to jednak jest mniej stromy - co odczuwam zarówno podczas podjazdu na Przysłop (w obie strony), jak i podczas zjazdu z niego, gdzie w wykręceniu vmaxa powyżej 70 km/h przeszkada mi auto przede mną... Całość zajmuje mi 3 godziny i wychodzi 66 km - niby niedużo, ale jakoś bardzo dało mi to w kość.
Za to po takim "treningu" jak dzisiaj poszedłem na rower, to wykręciłem średnią jak nigdy :)

Marian - reaktywacja...

Środa, 11 sierpnia 2010 · Komentarze(3)
Kategoria Sprzęt
...czyli numer trzy w kolekcji :) Rama Marina jeszcze trzy sezony temu służyła mi do enduro, a teraz na jej bazie powstał wynalazek widoczny na zdjęciach. Większość części też ma za sobą endurową przeszłość, kilka jest nowych, a kilka zdobytych dzięki kolegom z EMTB.
Muszę przyznać, że po mieście jeździ to to bardzo fajnie, szczególnie w porównaniu do GT :)

Enduro Trophy Brenna 2010

Sobota, 7 sierpnia 2010 · Komentarze(1)
Po opuszczonej przeze mnie Czarnej Górze przyszła pora na Brenną - a więc praktycznie na moim terenie. Opisywać za bardzo nie ma co, bo wiadomo, że impreza musiała się udać, co można zobaczyć na zdjęciach.
Dodam, że zająłem 25 miejsce - na 67 startujących (50 osób ukończyło). Czy to dobrze, czy źle - generalnie nie za bardzo o miejsce tutaj chodzi, ale ja tam jestem z siebie zadowolony, tym bardziej, że udało mi się zaprezentować bardzo wyrównany poziom zarówno jeśli chodzi o zjazdy, jak i o podjazdy.