Wpisy archiwalne w kategorii

Enduro

Dystans całkowity:b.d.
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:0
Średnio na aktywność:0.00 km
Więcej statystyk

Brak pomysłu na tytuł

Czwartek, 24 czerwca 2010 · Komentarze(5)
Beskid Żywiecki był fajny. Po wczorajszej wycieczce z pełną odpowiedzialnością mogę używać słowa "był". Zniszczenie szlaków w tamtym rejonie jest ogromne. Do tego stopnia, że wybieranie się w tamte rejony powoli zaczyna tracić sens. Jedyną opcją, która być może jeszcze pozostała, jest staranne dobieranie trasy - gdyby się dobrze zastanowić, być może uda się jeszcze stworzyć jakąs pętlę szlakami, które zbytnio nie ucierpiały. Ale trzeba się spieszyć, bo patrząc na to, co się dzieje, już niedługo nie będzie się dało.
No, to po miłym wstepie zapraszam do galerii.

Enduro Trofi - zdjęcia

Wtorek, 25 maja 2010 · Komentarze(1)
Fotografów na ET było kilku. Poniżej zamieszczone na forum EMTB linki do różnych galerii - dla tych, którzy są ciekawi, a forum nie śledzą.

Zdjęcia autorstwa J. Ciszaka:
część pierwsza
część druga
część trzecia
część czwarta

Zdjęcia Kazika

Galeria Tomasza Kaszy

Zdjęcia Kartoniera i nie tylko

Zdjęcia Carlosa

Fotki Kajetana

Zdjęcia Valdara

Galeria Pasieczkina

Zdjęcia autorstwa Janisława

Trochę tego jest :)

Trasa Enduro Trophy Bielsko-Biała - objazd

Sobota, 8 maja 2010 · Komentarze(3)
Jako że do Enduro Trophy zostały dwa tygodnie, wybieramy się na objazd trasy wymyślonej przez organizatorów. Jeszcze wczoraj rano myślałem, że pojazdę sam, jednak po raz kolejny forum EMTB okazało się niezawodne - było nas sześciu :)
Szczegóły można znaleźć w galerii, tutaj zdradzę natomiast, że trasa poprowadzona po najciekawszych zakątkach Grupy Magurki Wilkowickiej w Beskidzie Małym jest zdecydowanie warta przejechania - czy to podczas ET, czy podczas jakiejś wycieczki.
Enduro Trophy

Rychlebska jazda

Niedziela, 25 kwietnia 2010 · Komentarze(1)
Rychlebskie ścieżki... Do tej pory znałem je tylko ze zdjęć i forumowych opowieści, wiedząc, że kiedyś zweryfikuję je osobiście.
Okazja ku temu pojawiła się w ten weekend. O 7 rano przyjeżdża po mnie Irek, po czym mkniemy w stronę Cernej Vody, gdzie ostatecznie dojeżdżamy w 6 osób - dwóch czeka na nas po drodze, a dwóch nas dogania :)
Po krótkich przygotowaniach przedstartowych ok. godziny 10 wyruszamy, a co działo się później, możecie obejrzeć na zdjęciach.


Dodam jeszcze, że znowu zaliczyłem lot... Ale tym razem to była najgłupsza gleba w życiu, więc może ją przemilczę.
Na koniec link - Rychlebskie Ścieżki.

Najtrajd

Czwartek, 22 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Nocna jazda w górach to po zimowym wyjeździe w góry kolejna rzecz, którą zawsze z różnych powodów odkładałem i którą wreszcie w tym roku udało mi się zrealizować.
Początkowo miało być więcej osób, ostatecznie okazało się, że było nas tylko dwóch. Po drodze do Bielska zgarniam Kartoniera i udajemy się na parking pod Szyndzielnią. Tam szybkie przebieranie i ok. 19 wyruszamy, podjeżdżając czerwonym szlakiem, na którym już kilka ładnych lat nie byłem.


Gdzies na podjeździe, jeszcze jasno


Polowanie na sarnę - a mój aparat jak widać kiepsko radzi sobie w takich warunkach

Po całkiem niedługim czasie meldujemy się pod schroniskiem. Poszło sprawnie, bo nawet mrok nie jest jeszcze całkowity. Tam chwila przerwy, a następnie jedziemy dalej.

Kartonier w drodze na Klimczok

Na Klimczoku znowu przerwa, oglądamy widoki, robimy zdjęcia. Temperatura dość niska, raczej poniżej zera.

Światełko po lewej to schronisko, po prawej Żywiec.


Z Klimczoka, żeby wycieczka nie była za krótka, udajemy się na Błatnią. Tempo na zjazdach mamy nawet niezłe w tych warunkach. Moje lampki nawet dają radę, ale przeważnie trzymam się lekko z tyłu, wykorzystując porządne oświetlenie drogi przez sprzęt, który Kartonier wiezie na kierownicy :)

Zmiana dętki na zjeździe z Trzech Kopców

Na Błatnią docieramy sprawnie, tam znowu chwila przerwy, ale już bez zdjęć z mojej strony - czemu musiałem zapomnieć statywu?:( Widok na rozświetlone Bielsko powala, do tego dochodzi świetny klimat - noc jest bezchmurna, bezwietrzna, przez co bardzo cicha - słychać jedynie pohukiwania nocnych ptaków. Po nasyceniu oczu pora na zjazd - w tym celu wybieramy niebieski szlak z Błatniej do Wapienicy.
Szlak jest generalnie szybki i łatwy technicznie - także znowu trzymam się raczej lekko z tyłu, mając nadzieję, że w razie ostrego hamowania Kartoniera moje XT będą mocniejsze od jego Saintów :) W dolnej części spotykamy prawdopodobnie lisa :) a szlak robi się bardzo kamienisty. Tutaj jadę pierwszy, ale bardzo krótko - bo szybko zaliczam efektowną glebę (ale nie z winy zbyt słabego oświetlenia). Trochę mnie sponiewierało po kamieniach, ale bez większych szkód, bo tylko z lekko bolącym ramieniem i podrapanym przedramieniem. Straty w sprzęcie trochę większe - kilka dziur w kurtce, lekko podrapany daszek w kasku (dobrze, że tylko daszek, bo lubię ten kask), mocno podrapany ochraniacz (gdzieś tak na obszarze 8 na 25 cm - dobrze - że to nie było moje kolano. A jak się pakowałem w domu, to przez głowę przeszła mi bardzo krótka myśl, żeby może ich nie brać...). No i paradoksalnie, na początku wycieczki rozmawiałem z Kartonierem na temat zasadności stosowania ochraniaczy na łokcie, twierdząc, że raczej nie są mi potrzebne - a tego dnia (nocy?:)) przydałyby się.
Po glebie zbieram się w sumie szybko, ale jak to zawsze bywa, jazda jest już bardzo zachowawcza :) Na dół zjeżdżamy już bez niespodzianek, później jeszcze tylko kilka kilometrów asfaltu i do domu :)

Zdjęcia Kartoniera - tutaj.

PS. Wrzuciłbym notkę wcześniej, ale byly problemy z serwerem - ale chyba warto było poczekać, bo wcześniej w "godzinach szczytu" BS ładowało mi się powooli, a teraz wygląda na to, że jest ok.

Beskid Mały - Leskowiec

Piątek, 9 kwietnia 2010 · Komentarze(1)
Kategoria Enduro, Beskid Mały
Pogoda pozwoliła już na wyjazd w góry, z czego nie omieszkałem skorzystać :)
Nie zanudzam opisem, szczegóły jak zwykle znajdziecie w galerii, która otworzy sie po kliknięciu na zdjęcie.

Przedwiośnie

Wtorek, 16 marca 2010 · Komentarze(3)
Trzy zdjęcia z dzisiejszej inspekcji w terenie:

Wiedzą co dobre :)




Bywa i tak. Ale dało się przejechać bez zanurzania butów.

Z inspekcji wynika, że idzie wiosna :) Kilka dni takiej pogody i będzie można spokojnie jeździć po szosie i wrócić do domu w miarę czystym, natomiast na jako takie warunki w terenie jeszcze trochę trzeba będzie poczekać (w lesie jeszcze dużo śniegu).

Skrzyczne zimą

Sobota, 6 marca 2010 · Komentarze(6)
Do wycieczki w takich warunkach przymierzałem się odkąd w górach spadł pierwszy śnieg. Ale wcześniej, mimo kilku wyjazdów, na które miałem okazję się "załapać", ciągle mi coś nie pasowało - a to sesja, a to zimno, a to...
Tym razem miało być inaczej - choć wymówka też by się znalazła, bo spadł świeży śnieg - zdecydowałem się pojechać, na propozycję daną na forum odpowiedział Łukasz i w zimny poranek wyruszyliśmy do Szczyrku.
Szczegóły w galerii (po kliknięciu na obrazek), teraz zdradzę tylko, że mimo, że była to tzw. wycieczka pieszo-rowerowa, zdecydowanie było warto.

PS. Stara domena all-mountain.pl jednak zostaje, po pierwsze sporo wejśc jest przez nią, a po drugie uległem namowom :)

Start

Poniedziałek, 22 lutego 2010 · Komentarze(6)
Postanowiłem przenieść się ze stroną na bikestats. Nowy adres to albo bodziek.bikestats.pl, albo all-mountain.vot.pl.
Stara domena będzie działać gdzieś do początku kwietnia.
Strona jak widać przypomina bloga, ale pewnie nie będzie mi się chciało pisać żadnych notek, a jedynie będę dodawał wycieczki, itd.:)
W tej chwili wszystko chyba już działa dobrze, muszę jeszcze przenieść tutaj linki do starszych galerii, może jeszcze kiedyś postaram się je dopasować graficznie.
Mam nadzieję, że nowa forma się spodoba :)